Cobot jest nowym typem robota przemysłowego wykorzystywanego również w takiej branży jak obróbka CNC. Jego nazwa to połączenie słów „cooperation” (z ang. współpraca) i robot. Jaki rodzaj robota mamy dokładnie na myśli? Nie jest to samodzielnie działający robot, którego zadaniem jest całkowite zastąpienie człowieka, a jedynie ściśle z nim współpracujący i odciążający go w trakcie realizowanych obowiązków. Cobot i człowiek współdziałają na wspólnym stanowisku roboczym wzajemnie się uzupełniając i wykorzystując swoje mocne strony. Zadaniem tego lekkiego robota jest pomoc człowiekowi w wykonywaniu fizycznie uciążliwych i monotonnych działań. Posiada on zdolności sensoryczne i dotykowe, które umożliwiają mu wykonywanie określonych poleceń. Typowe zastosowania to aplikacje typu „podnieś i umieść”, operacje przenoszenia między poszczególnymi etapami produkcji lub aplikacje podążające za linią, w których cobot musi dokładnie podążać określoną trajektorią.
Cobot ma za zadanie przede wszystkim wykonywać powtarzalne czynności i pomagać pracownikom. Nie jest przeznaczony do zastąpienia człowieka, a jedynie do codziennego wsparcia jego pracy. Obróbka CNC to branża, w której coboty są coraz częściej wykorzystywane. Pracują ręka w rękę z człowiekiem, poruszają się z kontrolowaną prędkością i są wyposażone w czujniki wykrywające jego ruch. Zaprogramowano je tak, aby w kontakcie z obiektem natychmiast się zatrzymywały. Nie są tak duże jak roboty przemysłowe i dzięki temu łatwiejsze w montażu czy przenoszeniu. Coboty są zaprojektowane w formie ramienia, które zapewnia pracownikowi „dodatkową rękę” do pracy. Są też łatwiejsze do zaprogramowania dzięki intuicyjnemu oprogramowaniu i aplikacji mobilnej. Do tego są elastyczne, gdyż nadają się do wielu czynności oraz uczą się nowych działań i bardzo łatwo dodać do ich pamięci nowe wytyczne. Mogą wykonywać wiele różnych zadań bez konieczności zmiany planu produkcyjnego. Cobot jest w stanie działać do 40h ciągłej pracy w tym samym tempie
i z tą samą siłą, a to daje mu niewątpliwą przewagę nad człowiekiem.
Coboty są produkowane w postaci przeróżnych modeli dopasowanych pod branżę, w której będą wykorzystywane. Jak choćby w branży metalowej, spożywczej, motoryzacyjnej, opakowań, tworzyw sztucznych, elektroniki czy opieki zdrowotnej. Cobot potrafi rozpoznać delikatność detalu i dzięki temu nie uszkodzić go przy przenoszeniu w inne miejsce. Ma on specjalne przyssawki i chwytaki, które umożliwiają mu jego pobranie. Może również pakować detale do skrzynek, formować kartony czy zaklejać pudełka, które następnie układa na paletach w zaprogramowany sposób. Cobot może również przenosić ciężkie przedmioty po zaprogramowanej trasie. Roboty te są również zdolne do montażu elementów w celu stworzenia złożonego produktu końcowego. Wykorzystanie w tym celu robotów nie tylko zapobiega błędom, ale i przestojom na produkcji wynikającym ze zmęczenia człowieka. Procesy te są zbyt ciężkie lub nudne dla pracowników, którzy mogą w tym samym czasie zająć się pracą koncepcyjną i wykorzystać swoją kreatywność do rozwoju firmy. Cobot jest w stanie obsłużyć skomplikowane urządzenia, które dla człowieka mogą być problematyczne. Idealnie sprawdzi się również w procesie kontroli jakości. Obowiązek ten w wykonaniu człowieka może być obarczony prawdopodobieństwem błędu, gdy tymczasem cobot skanuje kontrolowane przedmioty i wykrywa najmniejsze nawet usterki. Dodatkowo jest w stanie pracować przez długie godziny tak samo efektywnie, co ma przełożenie na wydajność pracy. W branży, jaką jest obróbka CNC cobot może być wykorzystany dzięki swoim czujnikom do automatyzacji takich elementów obróbki metali jak szlifowanie, wiercenie czy polerowanie. Jest to możliwe, gdyż sam określa siłę nacisku, dokładność procesu i sposób unikania błędów czy wad.
Nie możemy zapominać, że cobot nie jest w stanie funkcjonować samodzielnie, a jego praca dla człowieka może wiązać się z ryzykiem dla tego drugiego. Maszyna i człowiek dzielą wspólną przestrzeń, w której może zawsze dojść do niegroźnej kolizji, ale nie można też wykluczyć możliwości wystąpienia wypadku, w którym dojdzie do poważniejszych obrażeń operatora. Dlatego warto mieć na uwadze to, że coboty same nie zapewnią bezpieczeństwa, a jedynie człowiek może w taki sposób wykorzystać program cobota, aby jak najefektywniej wesprzeć swoją codzienną pracę i zachować przy tym wymagany poziom ochrony. Bezpieczeństwo operatora wynika z określenia normatywnych warunków brzegowych, analizy ryzyka, wyboru cobota z odpowiednimi funkcjami bezpieczeństwa czy walidacji. Od 2011r. obowiązują dwie główne normy dotyczące robotów przemysłowych i określające zasady współpracy – ISO 10218-1 i ISO 10218-2. Norma pierwsza odnosi się do producentów robotów, natomiast druga dotyczy systemów robotycznych. Kluczowa jest jednak normaISO/TS 15066 „Robots and Robotic Devices – Collaborative industrial robots”, która opisuje cztery zasady ochrony: monitorowany przystanek bezpieczeństwa, prowadzenie ręczne, monitorowanie prędkości i separacji oraz ograniczenie mocy i siły. Jest to pierwsza norma, która zawiera szczegółowe informacje na temat progów bólu dla różnych części ciała. Producenci aplikacji robotów i cobotów podlegają również zasadzie, że jeśli eksportują do UE muszą przeprowadzić procedurę oceny zgodności z oznakowaniem CE. Potwierdza ono, że aplikacja robota spełnia wszelkie niezbędne wymagania BHP.
Cobot pracuje głównie na hali produkcyjnej. Jego zadaniem jest poprawienie wydajności, produktywności i bezpieczeństwa. Jednak, aby mógł on być w pełni wykorzystywany, należy dobrze zaplanować jego stanowisko pracy, zadania oraz jak najbardziej optymalną wydajność. Wszelkie problemy z cobotami wynikają w większości ze złego zaplanowania ich przeznaczenia przez managerów produkcji.
Do najczęstszych problemów z cobotami zaliczymy:
Mimo powyższych wad warto przemyśleć inwestycję w cobota tym bardziej, że coraz trudniej
o wykwalifikowanych pracowników. Dzięki cobotom, będą oni mogli skupić się na kreatywnych wyzwaniach, a nie na monotonnych, prostych i niewymagających czynnościach.
© 2023 All rights Reserved. Designed and powered by ZMZ Radosław Misztela, Kamil Kraska s.c.
Projekt graficzny: Magdalena Mirowska, Zdjęcia: Agnieszka Seklecka